Nie wiem jak u Was, ale u mnie śniegu nie widać! Zapewne wielu kierowców się cieszy z tego powodu, bo nie musi rano zdrapywać szronu z samochodu :P
Ja jednak bardzo lubię śnieg i budząc się codziennie rano patrzę za okno, może już spadł, ale na razie zima nas oszczędza ;) Obawiam się tylko, że jak w końcu przymrozi, to będzie...
-20 stopni Celsjusza :P
-20 stopni Celsjusza :P
Zatem, let it snow, let it snow, let it snow... :)
Zimowe wieczory sprzyjają długim kąpielom! Co prawda łatwiej się zrelaksować w wannie, ale prysznic też się nada :P Jeśli mamy żel pod prysznic, który pięknie pachnie, to i pod prysznicem się zrelaksujemy :)
Takim relaksującym żelem pod prysznic był...
Palmolive Zmysłowa Nuta z passiflorą i mleczkiem nawilżającym!
Pachniał obłędnie, dlatego pół wieczoru spędzałam w łazience :P Do tego nie wysuszał skóry, jego zapach jeszcze trochę czasu po kąpieli się utrzymywał :) Kupiłam go w promocji, ale w cenie regularniej też nie jest bardzo drogi, ale za to wydajny, bo mimo dosyć dziwnej nakrętki, możemy postawić go do góry nogami i wykorzystać do samiutkiego końca, a to lubię w tego typu produktach! Chociaż zapach kojarzy się z wakacjami bardziej niż z zimą, to ja lubię takie zapachy żeli pod prysznic używać przez cały rok. Przyznam się, że to mnie właśnie relaksuje ;)
Dlatego, gorąco polecam ten produkt!!!
XOXO
L'aranica ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz