Nigdy nie byłam fanką miesięcznika Glamour, zapewne dlatego że nie było tam nic ciekawego do czytania. Co mi po gazecie, w której są zdjęcia i reklamy, a artykuły nie zajmują więcej niż trzy linijki?
I chyba nie tylko ja tak myślałam, bo Glamour zmieniło się w Glamour Pad :) Teraz za niewielkie pieniądze (3,99zł) możemy wreszcie poczytać o tym, "co w trawie (modowej) piszczy", ciekawe artykuły, dobrze napisane i wreszcie obszerne, wyczerpujące. Większy format, ale nie za duży, świetnie leży w dłoni, a mnie się często zdarza chodzić z gazetą pod pachą ;) Do tego ładne zdjęcia, troszkę sesji modowych i urodowe newsy, czyli wszystko czego szukam w gazecie "do poczytania" :D Jak mam ochotę pooglądać same sesje mody, to sięgam po "HOT Moda" ;)
Od teraz jestem fanką nowego Glamour Pad i jeśli dalej będzie się utrzymywać na takim poziomie, to będę jego wierną czytelniczą :) Na razie wyszły dwa numery w nowej odsłonie i żaden mnie nie zawiódł, oby tak dalej!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz