Od dawna miałam "na oku" cień do powiek z M.A.C.a w kolorze Woodwinked, na filmikach na YT wyglądał rewelacyjnie, był dokładnie taki jakiego chciałam, czyli złoto-brązowy, lekko opalizujący, który na powiece tworzy "taflę" ;)
Kiedy byłam w Warszawie na praktykach, poszłam z przyjaciółką do M.A.C.a, żeby zobaczyć, jak cień prezentuje się "na żywo", wiadomo, że zdjęcia nie pokażą faktury i napigmentowania cienia :) Cień okazał się idealny!!! Ale musiałam poczekać, aż będę miała trochę dodatkowych pieniędzy, żeby kupić ten cień :) Po urodzinach nadszedł ten dzień, kupiłam cień Woodwinked :D
Cień włożyłam do mojej paletki z Inglota :)
A tak cień prezentuje się na powiece ;) Wiem, że zdjęcie nie odda w pełni piękna tego cienia, ale jeśli macie wolne 53zł to polecam ten właśnie kolor :) Jest idealny solo, a także do łączenia z innymi cieniami :)
Drugim prezentem na jaki długo czekałam był nowy telefon :D Kończył się mój poprzedni abonament, więc zdecydowałam się go przedłużyć i zmienić telefon, na taki który ma system android :) Najpierw chciałam Samsunga Galaxy S3, ale okazał się dla nie za drogi, więc wybór padł na Sony Xperię L, niestety nie była dostępna wersja biała, ale telefon okazał się tak rewelacyjny, że czarny też mi się bardzo podoba ;P
Telefon, po około tygodniu użytkowania, okazał się wymarzony dla mnie, nie żałuję, że zdecydowałam się na ten model, choć bardzo chciałam go mieć białego. Ale od chłopaka na urodziny dostałam super silikonowe etui w białym kolorze, także mój telefon będzie w połowie biały :P Jeszcze go nie mam, ale już czekam na przesyłkę, jak tylko go dostanę, to zdjęcie pojawi się na Instagramie ;) Także zapraszam do obserwowania :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz