Kolejna odsłona cyklu "komórkowe aplikacje" ;) Dziś Pou, czyli moja ukochana aplikacja, w której opiekujemy się "kartofelkiem" :P
Uwielbiam zwierzęta, ale w akademiku, w którym teraz mieszkam, moja współlokatorka ma alergię na sierść i nie mogę trzymać nic futerkowego ;P Zatem zastępuję sobie brak zwierzaka Pou ;)
Tak wygląda mój Pou, jest już duży, jak widzicie, bo hodowany już od roku, albo dłużej ;)
Fenomen tej aplikacji, moim zdaniem, polega na tym, że Pou nie może umrzeć :P Czyli, jak nie mamy czasu się nim zająć, to on poczeka. A do tego twórcy gry interesują się nią i często dodają do niej aktualizacje, tak żeby każdy mógł znaleźć coś dla siebie.
Jak przystało na opiekuna, musimy karmić, myć, zabawiać i usypiać naszego "kartofla", a dzięki tym rodzajom opieki zarabiamy pieniądze, żeby kupować Pou ubrania, wystrój wnętrz i jedzenie :) Przez to "personalizujemy" Pou i staje się on "naszym" zwierzakiem!
Czy gra może się znudzić? Pewnie tak, ale ja jak na razie mam "kuku na muniu" na jej punkcie :P I polecam ją każdemu!!!
XOXO
L'arancia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz