Dzisiejszy dzień mnie wykończył :P Wstałam rano, przed wyjściem nagrałam szybki filmik, potem praktyki, analiza ankiet, turbo spalanie z Ewą i padam na twarz, dlatego dzisiejszy wpis będzie krótki i na temat ;)
O firmie Batiste usłyszałam od mojej przyjaciółki i pomyślałam, że te suche szampony to kit, bo miałam już wcześniej suchy szampon z firmy Beauty Formulas, który nie robił nic.
Ale zagłębiłam się w temat, jak to ja, i Batiste miał rewelacyjne recenzje, więc kiedy dowiedziałam się, że będzie dostępny w drogerii Hebe, wiedziałam, że muszę go kupić!
I stałam się szczęśliwą posiadaczką wiśniowego suchego szamponu ;)
Jak bym określiła Batiste jednym słowem - rewelacyjny!!!
Pięknie pachnie, świetnie odświeża włosy, unosi je u nasady i sprawia, że łatwiej jest je ułożyć, a do tego nie bieli włosów, a jak wiecie mam ciemne włosy. Na początku, jak rozpylimy go na głowie, to jest biały, ale wystarczy troszkę wetrzeć (zgodnie z instrukcją na opakowaniu) i mamy fryzurę, jak nową :D
Tu macie instrukcję obrazkową ;)
Teraz nie mogę się bez niego obejść, zwłaszcza, gdy chcę szybko odświeżyć fryzurę ;) Dlatego, jeśli zastanawiacie się nad kupnem, to polecam!
XOXO
L'arancia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz