Jak już Wam wspominałam, jestem uzależniona od balsamów do ciała ;)
Ostatnio, jak byłam w domu, to "ukradłam" mamie balsam do ciała Dove :P Żartuje, zabrałam go za zgodą mojej mamy :) Co prawda miałam inny balsam w zapasie, a tego Dove nie było już ponad połowy, jednak jego zapach sprawił, że nie mogłam się oprzeć :D
Balsam pachniał "kremowo", nie wiem jak inaczej nazwać ten przyjemny zapach :) Zauważyłam, że wybieram balsamy do ciała, które pachną właśnie tak "kremowo" i nie mają w sobie nachalnego zapachu! Mimo, że lubię czasem zaszaleć z jakimś masłem kakaowym, to jednak zawsze wracam do takich delikatnych, nieperfumowanych zapachów :)
Balsam miał dosyć rzadką konsystencję, dzięki czemu świetnie się wchłaniał, a jednocześnie doskonale nawilżał. Jak na dość duże zużycie, wystarczył mi na długo. Myślę, że to dlatego, że przez rzadką konsystencję mała ilość wystarczyła na pokrycie dużej powierzchni ciała :)
Zamieszczam obietnicę producenta i skład, jeśli ktoś chciałby się zapoznać :)
Na pewno kupię kolejne opakowanie tego balsamu, chyba, że wpadnie mi w oko coś nowego ;)
Wam, w każdym razie, gorąco polecam!!!
XOXO
L'arancia ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz