piątek, 17 stycznia 2014

Dermogal A+E

Dziś po raz pierwszy od tygodnia nie wstawałam po 6 :P Pewnie dlatego dzień minął mi tak przyjemnie, poszłam bez pośpiechu na zakupy, nadrobiłam zaległości w oglądaniu filmików
na YT i odcinków seriali, i oczywiście przygotowałam, to co musiałam na uczelnię. No dobra,  prawie wszystko udało mi się zrobić :P

Jutro czeka mnie wyjazd do Warszawy :) Z jednej strony się cieszę, bo spotkam się z przyjaciółką
i wreszcie zrobię badania do pracy magisterskiej, ale z drugiej jak pomyślę, o wstaniu z samego rana i jeżdżeniu autobusami, to mi się odechciewa :P Na szczęście kolejne zaplanowane wyprawy będą odbywały się w bardziej dogodnych warunkach :)

Mimo wyjazdu, nie zrezygnuję z mojego cotygodniowego rytuału nakładania na twarz "rybki śmierdziuszki" :P Jedno opakowanie, a właściwie połowę, już wykorzystałam, więc czas na recenzję!


Rybki zawierają w sobie witaminy A i E, opakowanie zawiera 48 rybek, a ich koszt to około
14-15 złotych. To niewiele biorąc pod uwagę, że są bardzo wydajne. Oto, co pisze producent:


Do tego łatwo się je używa. Ja nakładam zawartość rybki na twarz i zostawiam go na około 15 minut, potem nadmiar zbieram chusteczką i kremuję twarz kremem, który aktualnie używam na noc :)

Efektów działania nie widać od razu, ale już po kilku tygodniach widać różnicę, dlatego odważę się powiedzieć, że rybki uzależniają :P Nawilżają i goją trądzik, a choć są "tłuste" (bo jak wiadomo witaminy A i E są rozpuszczalne w tłuszczach) to nie zapychają moich porów. Ja jestem od nich uzależniona ;) Po za tym, mnie ich zapach nie przeszkadza, ale tak, jak mówiłam w filmiku, każdy musi się o tym przekonać sam :D 

Jednym słowem - polecam :D

XOXO
L'arancia ;)


Brak komentarzy: