poniedziałek, 19 maja 2014

szampon Biosulfo Ziaja

Dawno się nic nie pojawiało na moim blogu! Teraz kończą mi się kolejne produkty, więc będą pojawiać się recenzje, choć nie mogę obiecać, że regularnie. A wszystko przez to, że sporo się dzieje w moim życiu i muszę "ogarnąć" bieżące sprawy, żeby potem mieć czas już tylko dla Was :)

Jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli, to filmiki będą się pojawiały regularnie (może nawet dwa razy w tygodniu!!!). 

Skończył mi się kolejny szampon, także czas na recenzję. Tym razem na tapetę bierzemy szampon do włosów z łupieżem, do włosów przetłuszczania się, z tendencją do łojotoku Biosulfo Ziaja :)

 Szampon służył mi dosyć długo, ale to pewnie dlatego, że na początku używałam go raz w tygodniu, a potem wymiennie z innym szamponem do włosów przetłuszczających się. Nie stosowałam go często, bo de facto nie mam łupieżu, a zdecydowałam się go kupić ze względu na to, że liczyłam na dobre oczyszczenie skóry głowy :)


Jeśli chodzi o moje zdanie na jego temat, to trochę nie mogę się zdecydować :P Bo z jednej strony dobrze oczyszczał skórę głowy, ale specjalnie nie przedłużał świeżości włosów. Stosowałam go zgodnie z zaleceniem producenta, więc gdybym miała łojotok, to chyba nie pomógłby mi odświeżyć włosów na dłużej. Czy pomaga pozbyć się łupieżu, nie wiem, ale resztki produktów z włosów zbiera dobrze. Włosy po nim ładnie się błyszczały i układały. Do tego szampon nie kosztował dużo (chyba 8-9 złotych), zapach nie był nieprzyjemny, ale też nie zachwycał, dobrze się pienił. 

Ogólnie szampon nie był zły, ale szału nie robił. Ja raczej nie skuszę się na niego ponownie, ze względu na to, że nie mam łupieżu :) I lubię, gdy szampony ładnie pachą, bo wtedy moje włosy też są pachnące :D Ale jeśli macie ochotę wypróbować, to ze względu na niewielki koszt można ;)

XOXO
L'arancia ;)

Brak komentarzy: